Apologia zbudowana na mitach
Na brytyjski rabat – upust we wpłatach do wspólnego budżetu – składają się inne kraje członkowskie Unii. Polskę corocznie kosztuje on ponad pół miliarda złotych – pisze wicedyrektor Instytutu Obywatelskiego
Dokonując egzegezy, by nie powiedzieć apologii, niedawnego wystąpienia brytyjskiego premiera Davida Camerona, redaktor Łukasz Warzecha odwołał się do mowy premier Margaret Thatcher wygłoszonej w 1988 r. w Brugii. Słowa Thatcher to – zdaniem Warzechy – kompendium zdrowego, realistycznego spojrzenia na Unię Europejską.
Ale czy na pewno? Przez ostatnie trzy dekady UE zmieniła się nie do poznania. Nie ma już 12 członków, jest ich ponad dwa razy więcej – 27 (a za chwilę będzie 28). 17 z tych państw (wkrótce 18) ma wspólną walutę. I teraz dyskutują one – przy mniejszym lub większym udziale krajów spoza strefy euro – jak integrację pogłębić, by usunąć błędy popełnione przy tworzeniu unii ekonomicznej i monetarnej. Jednym z tych błędów było założenie, że wszystkie państwa same – bez jakiejkolwiek weryfikacji z zewnątrz – będą przestrzegać reguł dotyczących deficytów budżetowych i zadłużenia. Proponowana dziś dalsza integracja strefy euro nie jest (jak kilkakrotnie sugeruje redaktor Warzecha) celem samym w sobie, ale sposobem na uniknięcie narastania nierównowagi ekonomicznej, które doprowadziły wiele państw Unii do kryzysu. Aż tyle i tylko tyle.
Brytyjska karta dań
Konserwatywny rząd Wielkiej Brytanii reprezentujący poglądy zapewne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta